Droga rzadziej przemierzana – wybierzesz ją?
Zobacz również:
- Powiązane
- Najnowsze
- Popularne
Zapisz się na newsletter i otrzymaj dostęp do prezentacji:
Większa motywacja i energia w 30 sekund!
Podając adres e-mail, zapisujesz się na newsletter Rozwojowca, w ramach którego otrzymasz od razu wspomniany wyżej PDF oraz informacje o produktach, promocjach i nowych materiałach (także tych niepublikowanych na stronie i zarezerwowanych wyłącznie dla czytelników newslettera).
W prezentacji dowiesz się m.in.:
Zapisz się na newsletter i otrzymaj darmowy PDF:
20 szybkich naukowo potwierdzonych technik, które zwiększą Twój potencjał
Podając adres e-mail, zapisujesz się na newsletter Rozwojowca, w ramach którego otrzymasz od razu wspomniany wyżej PDF oraz informacje o produktach, promocjach i nowych materiałach (także tych niepublikowanych na stronie i zarezerwowanych wyłącznie dla czytelników newslettera).
Bartoszu skok wiary twojego brata, był możliwy, bo to TY w niego wierzyłeś!
Dziękuję za tą historię.
Gdyby na ulicy podszedł do mnie dorosły mężczyzna i powiedział : „zajmij się mną ” chyba zadzwoniłbym na pogotowie
Bardzo dobre.
SKOK WIARY- to pojęcie jest olśniewające.
Przeżyłem takich uczuć sporo w 50 letnim życiu, a jeszcze pewnie kilka ciekawych przede mną.
ps. A wlaśnie miałem się połozyć i odpocząć 😉
Pozdrawiam
Takiego skoku dokonalam kiedys, gdy wydawalo mi sie, ze moje zycie juz sie skonczylo. Te mysli malam po bardzo powazym wypadku komunikacyjnym. Jezdzilam wtedy na wozku inwalidzkim. Dzis, po wielu latach rehabilitacji jezdze….ale na nartach we wloskich Dolomitach.
Hej. Pytasz jaki ostatni skok wiary wykonałam. Bez wątpienia było to dokladnie rok temu, wraz z mezem, rzucilismy pracę, opuścilismy własne mieszkanie(a dopiero co zaczęliśmy spłacać kredyt), znajomych i rodzinę(tylko fizyczne-dla jasności nie zerwalismy kontaktu). I wyjechaliśmy. Wyszliśmy poza swoją strefę konfortu w każdej możliwej płaszczyźnie. Wszyscy pytali po co- zle wam? A my spakowalismy swoje najważniejsze rzeczy i pojechaliśmy za granicę. Mieszkalismy i pracowaliśmy w hotelu. Obydwoje pracowaliśmy jakiś czas poniżej swoich kwalifikacji. Doświadczenie które zdobyliśmy i ludzi których poznaliśmy nie da się opisać. Ogromny krok w nieznane. Ale… Warto bylo! Przez to nasze życie nabrało tempa, kolorów i wzbogaciło nas mentalnie. Poszerzyło nasze horyzonty. Mamy teraz co wspominać. Ps. Nadal pracujemy i mieszkamy za granica, ale pracujemy tam gdzie zawsze marzylismy!!! A wyjeżdżając nawet nie śniło nam się że to będzie tak szybko!!!
Dzięki za super film!