Ten kawałek tektury zwiększa kreatywność o ponad 30%
Jak zwykły kawałek tektury może zwiększyć kreatywność o ponad 30%?
Zapraszam po dziwny eksperyment, który to ujawnił.
Zobacz również:
- Powiązane
- Najnowsze
- Popularne
Jak zwykły kawałek tektury może zwiększyć kreatywność o ponad 30%?
Zapraszam po dziwny eksperyment, który to ujawnił.
Zapisz się na newsletter i otrzymaj dostęp do prezentacji:
Większa motywacja i energia w 30 sekund!
Podając adres e-mail, zapisujesz się na newsletter Rozwojowca, w ramach którego otrzymasz od razu wspomniany wyżej PDF oraz informacje o produktach, promocjach i nowych materiałach (także tych niepublikowanych na stronie i zarezerwowanych wyłącznie dla czytelników newslettera).
W prezentacji dowiesz się m.in.:
Zapisz się na newsletter i otrzymaj darmowy PDF:
20 szybkich naukowo potwierdzonych technik, które zwiększą Twój potencjał
Podając adres e-mail, zapisujesz się na newsletter Rozwojowca, w ramach którego otrzymasz od razu wspomniany wyżej PDF oraz informacje o produktach, promocjach i nowych materiałach (także tych niepublikowanych na stronie i zarezerwowanych wyłącznie dla czytelników newslettera).
Hm, ale chyba idąc przez park, nie unikamy „utartych ścieżek”, tylko właśnie takimi podążamy? Po parkach spaceruje się właśnie wyznaczonymi chodnikami lub ścieżkami.
Z tego co wiem, w większości parków w Polsce, trawa od dawna nie jest off-limits 🙂
Ale tak, mogłem to zaznaczyć wyraźniej.
A gdyby chodzi w kółko? A potem wyrwać się z „błędnego koła”?
Bardzo ciekawa myśl 🙂 Jeśli mielibyśmy ekstrapolować naszą wiedzę o efekcie metafor – to może się udać. Przynajmniej w tym zakresie przypadków, w których uważałbyś, że w jakimś temacie czy wobec jakiegoś wyzwania jesteś właśnie w tym metaforycznym błędnym kole 🙂
A czy tu czasem nie chodzi o to, że te grupy, które miały narzucone jakiekolwiek ograniczenia (tutaj akurat przestrzenne) przenosiły potem to ograniczenie na swój sposób myślenia oraz kreatywność? Być może metafory nie miały tu absolutnie żadnego znaczenia i całkiem możliwe, że wcale nie chodzi o poruszanie się poza utartymi ścieżkami tylko o potencjalną możliwość udania się w dowolne miejsce czyli o całkowity brak skrępowania. Nawet jeżeli ktoś np. nie ma najmniejszej ochoty pójść w jakiś zakątek parku to niewykluczone, że już sama świadomość, że może to w każdej chwili zrobić, wyzwoli w nim dodatkową kreatywność. Tak więc możliwe, że niekoniecznie metafory grały tu pierwsze skrzypce a raczej szeroko rozumiana swoboda i nieskrępowanie. Tak, tak, wiem … . Zaraz pewnie ktoś znajdzie jakieś metafory i przysłowia dotyczące tego, o czym napisałem 🙂
Czyli czucie otwartej lub zamkniętej przestrzeni? To też możliwe. Ludzi poza pudłem mogli lepiej odczuwać wielkość swojej przestrzeni. Ludzie bez pudła na widoku nie odczuwali swojej swobody w pokoju. Ale wówczas zebrani w pudle powinni mieć najniższy wynik. Czyli rolę odgrywałby kontrast – poczucie własnej wolności widząc ograniczenia innych ludzi. Tu też dałoby się zrobić badania różnicujące i zbadać więcej czynników pycho-intelektualnych.
Też o tym pomyślałem na początku. Badanie jednak pokazuje nam, że osoby bez ograniczeń – z kartonem obok miały dużo lepsze wyniki, niż osoby, które w tym samym pomieszczeniu nie miały kartonu w ogóle – czyli „ograniczoność” przestrzeni wokół nich była o jeden wielki karton mniejsza 😉
Czy za metaforycznym „nieskrępowaniem” szło nieskrępowanie myśli? Możliwe, że dwa efekty metafor się tu nam zbiegły. Należy jednak pamiętać, że wystąpienie efektu metafor wymaga okazji do percepcji fizycznej metafory, choćby podświadomie. Obawiam się, że owo „nieskrępowanie” trudniej podświadomie zauważyć.
Na taką ewentualność wskazywałby eksperyment, w którym mielibyśmy dwie grupy, ale ponieważ mieliśmy też grupę kontrolną robiącą test w pomieszczeniu bez żadnego kartonu – wiemy, że stojący obok karton „poza którym” uczestnik myślał – miał jednak znaczenie 🙂
dziękuję , kiedy chodzimy cały czas jedną aleją po parku albo w kółko wykonujemy mozolnie tą samą czynność,to jest b.dobre,ale kapitalne jest oprócz tego,aby zamiast kółka wybrać prostokąt albo prostopadłościan ,albo….. już wiem teraz,że kiedy wybiorę się na najbliższy spacer ze swoją średnią córką pójdziemy tą samą utartą drogą wokół jeziora,a później zabiorę ją w las i złamię schemat by pobudzić nasze myślenie,przebudzić i uwolnić cuda,które są w nas
a propos czy zauważyliście,że kiedy zmieniamy pudełkowy schemat myślenia,sami zaczynamy wpływać na to dokąd zmierzamy,rośnie w nas poczucie autonomii
Polecam dobrać do tego pasjonujące tematy do rozmowy 🙂
Z chęcią też poznam efekt takiej eskapady, chciałbyś się podzielić tu w komentarzu? 🙂
Ciekawe badanie! A przy tym, Panie Maćku, poprawił Pan zdecydowanie hm, mówienie. Tzn. było już całkiem, całkiem zbliżone do naturalnego, a więc bardziej wiarygodnego. I szybsze, co ma spore znaczenie w percepcji informacji. Mnie osobiście wolne gadanie interlokutora męczy i nie chcę się słuchać takiej osoby.
Jeżeli badane osoby znały angielski i powiedzenie „Thinking outside the box”, to miało ono niewątpliwie na nich wpływ. W każdym razie ja tak sądzę. Należałoby zatem to samo doświadczenie przeprowadzić z innymi nacjami, nieznającymi języka angielskiego.
A może rzecz tyczy się przebywania w pobliżu zamkniętych przestrzeni, jak budynki, ogrodzenia? Jeśli tak, to czy kształt, kolor i przezroczystość ma znaczenie?
Należałoby jeszcze odseparować efekt ruchu w badaniu chodzenia po prostokącie i poza nim. Mnie się zdecydowanie lepiej uczy i więcej zapamiętuję, gdy wolno chodzę. Gdy siedzę lub stoję, retencja wiedzy jest słabsza. Jeśli na mnie działa, to na innych w jakimś stopniu zapewne również.
Ciekawe jak myśleliby ludzie po wyjściu z pudełka – anglo- i inno- języczni. Czyli siedzą chwilę w pudle i wychodzą z niego. Czy wzrosłaby kreatywność? Na logikę powinna.
Zrobiłbym takie doświadczenie: jedna grupa ludzi chodzi spokojnie po parku alejkami przez 10 minut, druga grupa tyle samo czasu chodzi szybko w pośpiechu, trzecia, kontrolna siedzi na ławeczkach i kontempluje otoczenie w parku, a czwarta uprawia parkour wytyczoną trasą – przechodzi przez krzewy, musi wejść na powalone drzewo, przejść przez rzeczkę, trzymając się gałęzi drzewa w zwisie przesunąć się dalej, przeskoczyć rów itp., też przez 10 minut. Która grupa miałaby najlepszą kreatywność?
„poprawił Pan zdecydowanie hm, mówienie” dziękuję za tę opinię, to wiele dla mnie znaczy 🙂
A co do różnic językowych w kontekście efektu metafor, mówiłem już o tym w pierwszej prezentacji w tym temacie 🙂
Jeśli w ogóle nie znasz języka w którym istnieje metafora – nie zadziała na ciebie. Jeśli posługujesz się tym językiem aktywnie np w pracy czy w rozrywce – metafora zadziała ale będzie najczęściej słabsza niż u natywnego użytkownika tego języka.
A jeśli wyobrażę sobie, że siedzę obok pudełka to też zadziała? Czy zadziała tu ten sam efekt jak podczas wyobrażania sobie ćwiczenia jakiejś umiejętności? na przykład gry na pianinie?
To jest bardzo dobre pytanie, i znając badania w trakcie których odnotowano nawet fizyczne zmiany w mózgu osób, które ćwiczyły coś „w wyobraźni” – obstawiałbym, że to właśnie może się stać 🙂
Nie liczyłbym jednak na 100% efektu z tą metodą.
Z drugiej strony – sam po analizie tych badań pomyślałem, że można by ze ścianki kartonu zrobić sobie decor na ścianę, i namazać na nim flamastrem hasło „think outside the box” by ciągle przypominał nam on o tej metaforze być może przywołując efekt.
O sile metafor pisał już dużo i bardzo dawno temu Anthony Robbins np. w książce Obudź w sobie olbrzyma…. mogą pomóc jak również mogą zaszkodzić… 🙂
W czasie powstawania książki, nie wiedziano jednak jeszcze o metaforach podawanych w formie fizycznej i tym jak silne być potrafią – w badaniach przytaczanych w prezentacji ani badani nie wymawiali metaforycznych pojęć, ani im ich nie dawano za pomocą tekstu lub mowy.