3 aktywa rozwoju osobistego
Jak podążać za swoimi intencjami? Część II.
Zobacz 3 rodzaje „zawodników” w walce o podążanie za swoimi intencjami.
Poprzednia prezentacja wspomniana w dzisiejszym filmiku:
Zobacz również:
- Powiązane
- Najnowsze
- Popularne
Jak podążać za swoimi intencjami? Część II.
Zobacz 3 rodzaje „zawodników” w walce o podążanie za swoimi intencjami.
Poprzednia prezentacja wspomniana w dzisiejszym filmiku:
Zapisz się na newsletter i otrzymaj dostęp do prezentacji:
Większa motywacja i energia w 30 sekund!
Podając adres e-mail, zapisujesz się na newsletter Rozwojowca, w ramach którego otrzymasz od razu wspomniany wyżej PDF oraz informacje o produktach, promocjach i nowych materiałach (także tych niepublikowanych na stronie i zarezerwowanych wyłącznie dla czytelników newslettera).
W prezentacji dowiesz się m.in.:
Zapisz się na newsletter i otrzymaj darmowy PDF:
20 szybkich naukowo potwierdzonych technik, które zwiększą Twój potencjał
Podając adres e-mail, zapisujesz się na newsletter Rozwojowca, w ramach którego otrzymasz od razu wspomniany wyżej PDF oraz informacje o produktach, promocjach i nowych materiałach (także tych niepublikowanych na stronie i zarezerwowanych wyłącznie dla czytelników newslettera).
Czyżby zbliżała się kolejna edycja Brain Master University?
To jeszcze nie to 😉 Nigdy nie chciałem zamykać wiedzy jaką dzieliłem się w ramach BMU tylko dla jego uczestników, więc teraz powoli będą ją ujmował w innych formach: najważniejsze koncepcje w ramach czwartkowych prezentacji, a szczegółową wiedzę w kursach, które powstają.
Świetna prezentacja. Czekamy na kolejną o nawykach. A jest jakaś fachowa nazwa tej jednej z 3 gałęzi systemu dopaminowego odpowiedzialnego za system nagrody?
Cieszę się, że Ci się podobała 🙂 Ja nie spotkałem się z inną nazwą niż system/układ nagrody (reward system). Czasami jest nazywany systemem dopaminowym, ale to nie do końca prawda, bo dopamina pełni więcej funkcji niż tylko budzi w nas „chcice”, więc ma kilka różnych „gałęzi”.
Kolejna świetna prezentacja 🙂 Czekam na kolejne z tej serii. W bardzo przyjemny, obrazowy i dający się łatwo zapamiętać sposób przekazujesz treści, uświadamiając coraz bardziej jak to właśnie funkcjonuje człowiek. Te wszystkie procesy są ciągle obecne w naszym życiu, sztuka by potrafić świadomie i efektywnie wykorzystywać to co jest nam dane, z korzyścią dla naszego życia i powodzenia w różnych płaszczyznach. Krótko mówiąc: świetna robota.
Pozdrawiam i dziękuję 🙂
Również dziękuję 🙂
Dzięki Damian. Rozwijasz się i robisz prezentacje na bardzo wysokim poziomie, te ostatnie dwie są, jak rozumiem, częścią większej całości. Widać, że w końcu trafiłeś na coś naprawdę dobrego a ja cieszę się, że mogę z tego skorzystać, jak też czynię. Życzę ci wszystkiego dobrego 🙂
Tak, to prawda – są częścią czegoś większego, do czego od daaawna zbierałem informacje.
Prosta i logiczna prezentacja, dzięki . Jesteś coraz lepszy ,myślę że mógłbyś spokojnie wydłużyć prezentacje stopniowo do 30 min. Wiem że to na początku wymaga większego wysiłku, ale tematy , które obejmujesz są złożone. Może ci pomogą współpracownicy. Powodzenia , Bogdan.
Super prezentacja! Wzbudziła we mnie chęć skompletowania zwycięskiej drużyny 🙂 Mam nadzieję, że nie wpadnę w błędne koło, bo też będzie wymagało tej drużyny 😀
Pytanie: Po zakończeniu tego cyklu prezentacji możnaby zająć się np. lękiem. Sposób na lęk(zdania są podzielone) to:
1. Głeboki oddech przeponą w trakcie policzyć do 4
2. Wstrzymać oddech, policzyć do 4
3. Wydech, policzyć do 4
4. Wstrymać oddech, policzyć do 4
Powtórzyć 4 razy.
Nie pamiętam gdzie to widziałem, ale podobno można zwiększyć siłę woli przez słuchanie muzyki i odpoczynek.
prawdopodobne źródło: http://www.eurekalert.org/pub_releases/2009-09/mu-rda092409.php i http://www.emocje.net.pl/sila-woli-jak-ja-zwiekszyc-i-czy-moze-sie-wyczerpac/
LOL, a ja włączyłem sobie pauzę w 33 sekundzie i od minuty mam bekę 😀
Damian ma talent do rysowania 😀
Damian, jesteś niesamowicie cudwny. Klęczę na kolana przed tak wielkim człowiekiem, który (od kilku lat!) prze naprzód przez wybraną przez siebie ściezkę,co rusz mijając podrodze poległych w podobnej walce. Ludzi którzy przestali się uczyć nowych rzeczy, zdobywac nową wiedzę i integrować siebie na nowo. To przerażające jak łatwo się poddać przeciętności i zgodzić się na (w miarę nie wymagające) warunki i trwać w nich bez zmiam. Damianie chylę czoło i klęcze przed tak wielkim i wiernym sobie wojownikiem. Domyślam sięże wiesz, że dopiero pagórki przed twoimi najwyzyszymi szczytami, ale ja głęboko wierzę, że ktoś tak zawzięty,uparty i nieroztrząsający się na boki dojdzie tam gdzie są granice wyobraźnie i marzeń 😉
Goorąco pozdrawiam 😀
Łał… dzięki 😀
No i oczywiście z każdą nową prezentacją przechodzisz samego siebie. Ale patrząc na twoją perfekcyjność przez pryzmat sportowego tańca towarzyskiego doskonale rozumiem ten pęd ku ideaności ;-). Normalnie nie zostawiam komentarzy pod podobnymi prezentacjami twoimi czy innych autorów, ale te ostatnie naprawdę mnie wgięły w fotel, ponieważ też czegoś podobnego długo szukałem.
Dzięki, miło mi 😀
Ja coś muszę wreszcie zrobić z moją zdolnością podążania za intencjami, bo przez ostatnie dwa miesiące próbuję trzymać się diety… Ale to po prostu katastrofa, najdłużej wytrzymałem 5 dni idealnie stosując się do diety, aż pewnego wieczoru dopadła mnie ochota na drożdżówkę, której nie udało mi się powstrzyma…. Potem po całej diecie, następne 4-5 dni odżywiałem się niezdrowo i nie widziałem sensu w mojej diecie… Później znowu się podniosłem – 3 dni diety i upadek na tydzień. I tak w kółko, dieta i niezdrowe odżywianie, dieta i niezdrowe odżywianie. Wiem że robiłeś Damian prezentację o takim „błędnym kole” z postanowieniami, ale ja jakoś nie potrafiłem wykłóć w sobie mocne postanowienie poprawy i wszystko cały czas upada… Jak na razie – u mnie 30 dni wytrzymania w diecie wydaje się być czymś najbardziej NIEMOŻLIWYM…
Gdyby to było proste nikt nie cierpiałby na nadwagę 🙂 Ale spokojnie – właśnie do tego służy ta wiedza, którą stopniowo teraz odkrywamy.
Nie stosuj diety jako takiej. Zmień sposób odżywiania. Jedz mało (przeżuwaj dokładnie, pij 30 minut przed posiłkiem), tak żebyś po 2-3 godz. miał ochotę na zjedzenie kolejnego posiłku, ale na tyle dużo, żebyś nie wpadał w wilczy głód. Jest on spowodowany solidnym spadkiem stężenia glukozy we krwi. Czyli jadaj potrawy o niskim indeksie glikemicznym (poniżej 50), powoli uwalniające glukozę do krwi. Nie tylko nie będziesz głodny, ale odejdzie chęć na słodkości. Te 6-7 posiłków dziennie odchudzi cię i oszczędzi trzustkę za jednym zamachem.
Jeśli dieta to ciągła walka, to nie ma sensu, bo potrzebna będzie pomoc psychologa lub psychiatry. Po co się tak stresować?
Hejka, jak zwykle świetna i rzetelna prezentacja:) Mam do Ciebie pytanie co myślisz o NLP i afirmacjach??? zauważyłam, że są ostatnio dość modne, ale jakoś nie do końca jestem przekonana. Pozdrawiam
NLP postrzegam jak taki ogromny kocioł, w którym jest wiele fajnych i użytecznych narzędzi/wiedzy, wiele bzdur stylizowanych na odkrycia nauki/psychologii, jednak w rzeczywistości wielokrotnie obalonych przez eksperymenty i trochę metod, które nie są nawet stylizowane na naukę – wprost się mówi o ich ezoterycznym charakterze. Więc taki wielki misz-masz. O afirmacjach było robionych zbyt mało badań żebym mógł sobie wyrobić zdecydowaną opinię, ale możliwe, że w jednej prezentacji przedstawię co wiem.
Żeby „przeciągnąć zawodników” na swoją stronę warto uczyć się w czytelniach (regały z książkami, inni ludzie którzy czytają, brak „rozpraszaczy’ – czyli odpowiednie otoczenie), gimnastykować się w klubach fitness, odchudzać się w otoczeniu dbających o linię, otaczać się „grupami wsparcia”. Myślę, że ten blog spełnia dla wielu osób właśnie taką funkcję 🙂
A jak Damianie w takim razie zmusić się do nauki w liceum, do matury? tak regularnie, i stale.
Dokładnie tak jak wspomniałem w tej prezentacji: https://rozwojowiec.pl/2451/wyjscie-z-heroiny/
Nie ma na to szybkiej wskazówki, a ta najbardziej dokładna brzmi: zaangażuj tak wiele źródeł wpływu jak tylko możesz, aby jednocześnie pchały Cię w nauki. Będę to omawiał oczywiście bardzo szczegółowo, ale że to już wymaga wielu godzin, to ujmę to w postaci jakiegoś szkolenia czy kursu online, bo w czwartkowych prezentacjach to zajęłoby pewnie prawie rok.
Sądzę, że po pierwsze, trzeba poznać swoje zasoby wiedzy potrzebne do zdania matury, wiedzieć gdzie się bardziej przyłożyć. Na tej podstawie napisać plan nauki i powtórek oraz weryfikacji tej wiedzy czy umiejętności. I zacząć go realizować, nie nakładając początkowo zbyt dużych wymagań w stosunku do siebie. Wymagania muszą rosnąć wraz ze stopniem wytrenowania samego siebie w takiej nauce. Pomocne będzie znalezienie obszaru wiedzy mogącego wzbudzić zainteresowanie, bo wtedy sam się wchłania do umysłu i nie trzeba się go uczyć.
Wszelki mus rodzi niechęć i odruchy obronne. Sportowcy sami się męczą, bo chcą być najlepsi, chcą pokonać konkretnych rywali. Może więc skorzystasz z ich doświadczeń? Uczestnicy olimpiad przedmiotowych nie uczą się, ale BAWIĄ poznawaniem wiedzy i wiązaniem faktów, algorytmów. I są dużo lepsi od innych w tych dziedzinach.
Ja zabawiam córkę matematyką – z testów ma 96-100% maksa. Z reguły maksa. Bawi się matmą a nie zakuwa. Bo u nas w domu matematyka to tylko oboczne narzędzie do policzenia czegoś, a nie cel sam w sobie. Tak naprawdę, najważniejsza jest zabawa! Dzieci uczą się przez zabawę, a nie przez musowe zakuwanie. Czego Ci życzę w związku z maturą.
Pozdrawiam
mam pytanie jakie ebooki polecasz do słuchanie w tramwaju itp w senisie że konkretne np angielski itp oraz inne prosze o odp 😀
Zależy co Cię interesuje. Z takiej literatury rozrywkowo-naukowo-praktycznej bardzo podobał mi się „Moonwalking with Einstein”. Fajnie się czyta, książka bardzo ciekawa, oparta o badania i uczy o działaniu pamięci.
albo takie kursy ebookowe typowo rozwojowe 🙂