Lody – czy ich jedzenie odchudza?
Zobacz również:
- Powiązane
- Najnowsze
- Popularne
Zapisz się na newsletter i otrzymaj dostęp do prezentacji:
Większa motywacja i energia w 30 sekund!
Podając adres e-mail, zapisujesz się na newsletter Rozwojowca, w ramach którego otrzymasz od razu wspomniany wyżej PDF oraz informacje o produktach, promocjach i nowych materiałach (także tych niepublikowanych na stronie i zarezerwowanych wyłącznie dla czytelników newslettera).
W prezentacji dowiesz się m.in.:
Zapisz się na newsletter i otrzymaj darmowy PDF:
20 szybkich naukowo potwierdzonych technik, które zwiększą Twój potencjał
Podając adres e-mail, zapisujesz się na newsletter Rozwojowca, w ramach którego otrzymasz od razu wspomniany wyżej PDF oraz informacje o produktach, promocjach i nowych materiałach (także tych niepublikowanych na stronie i zarezerwowanych wyłącznie dla czytelników newslettera).
Jak najbardziej jestem za tematyką żywieniową. Trudno mówić o samorozwoju, jeśli powoli umierasz z powodu chorób cywilizacyjnych, powodowanych w dużym stopniu przez standardową zachodnią dietę – i nic nie zamierzasz w tej kwestii polepszyć.
Jestem za takimi postami, gdyż dieta znacząco wpływa na życie codzienne, więc i na rozwój.
Jestem za tematami o żywieniu – wielu osobom brakuje samodyscypliny wlasnie w tym zakresie! Do tego obecnie wiele trików psychologicznych skupia się jak zmusić/oszukać ludzi do niezdrowego stylu życia i jedzenia typu fast food.
dopisuję się do tej opinii oburącz
Ja uważam, że powinno być ich więcej. Temat bardzo ważny, pomagasz nam lepiej się odżywiać, a bez tego to jak się rozwijać?
Według mnie, rozwój osobisty i dietetyka to jednak 2 odrębne pola. Zgadzam się, oczywiście, że łączą się ze sobą i że oba są ogromnie ważne. Jednak, biorąc pod uwagę tematykę Waszych poprzednich prezentacji i nazwę bloga, chyba lepiej trzymać się tematyki choćby nawiązującej do rozwoju (tak jak w tych prezentacjach nieco wychodzących poza sam rozwój), a nie zamykającej się w obrębie dietetyki.
Jestem zdecydowanie na tak, jeśli chodzi o tematykę żywieniową!!!
jestem za tematyką żywieniową ale świetnie byłoby abyście nagrali materiał o wpływie suplementów na kondycję mózgu tj. jest teraz wiele środków które rzekomo wspomagają koncentrację. Różne plusze, oriale czy inne podobne Chętnie posłuchałbym czy to tylko mit czy coś w tym może jest?
Jestem za, bajki od cudownych diet wpływają na postanowienia. Więc trzeba to wyjaśniać.
Od czasu do czasu coś o żywieniu nie zaszkodzi
Jak najbardziej powinny być prezentacje o żywieniu.
Powyższa preeztacja – interesująca.
Pozdrawiam. Joanna.
Rozwoj osobisty obejmuje rowniez kwestie ciala, w wiec dbanie o nie poprzez swiadome odzywianie sie. Dbanie o mozg poprzez wybor dobrych suplementow- moze taki temat moglbys Macku kiedys podjac? Dziekuje za dotychczasowe, bardzo interesujace prezentacje
Drodzy Rozwojowcy,
zapomnieliście o bardzo ważnym składniku tego równania, czyli o entalpii topnienia. Ale nawet jeżeli się ją uwzględni, to wnioski są podobne.
Z pewnością pokarmem ujemnym kalorycznie jest lód (czysta woda w postaci stałej). Kiedyś z ciekawości policzyłem, że aby spalić pączka, należałoby zjeść ok. 5 kg lodu o temperaturze -20*C.
Pozdrawiam 🙂
Mateusz
No dobrze, a gdybyśmy zamiast lodów, jedli lód z czystej wody?
Jeśli teoretycznie wziąć wodę destylowaną / z kranu, wtedy „przeżuwanie” pochłonie 0kcal, a z „pożywieniem” otrzymamy też 0kcal. Wtedy – biorąc pod uwagę, że 1cal = podgrzanie 1ml o 1*C, na litrze wody mamy 1kcal / 1*C, co przy różnicy temperatur 56*C da nam już bilans -56 kcal. Zjadając dziennie 4 litry takich „lodów” mielibyśmy „za darmo” możliwość spalić dodatkowe 220kcal, czyli ponad 10% dziennego zapotrzebowania na energię. Czy mam rację?
Mateuszu, masz rację. W celu schudnięcia robi się jeszcze inaczej – leży się w zimnej wodzie. Ciało schładza się duuużo szybciej niż na powietrzu, a organizm musi temu przeciwdziałać spalając dodatkowe kalorie.
Ten mit z lodami rozpowszechniały paniusie w telewizji i w mediach internetowych.
Jeśli ktoś uczęszczał na fizykę w szkole podstawowej, to czuje że to ewidentna bzdura. A słysząc bzdury – przeliczy.
Właściwie nie potrzeba wyliczeń. Wystarczy tylko popatrzeć na ludzi obżerających się lodami i porównać ich sylwetki z ludźmi jadających lody sporadycznie.
Jest jeszcze jeden aspekt – duży wyrzut insuliny przy spożywaniu pokarmów węglowodanowych. Pokarmy mało kaloryczne mogą w ten sposób spowodować przyrastanie tkanki tłuszczowej, a wysoko kaloryczne – nie. Przykład cukierki ok 380 kcal, olej lniany 890 kcal. Więc dochodzi tuczący efekt węglowodanów w lodach.
Jestem jak najbardziej za tematyką żywieniową, zwłaszcza obalającą takie „mity” (czy raczej celowe działanie lobby produkującego żywność?).
Nie da się efektywnie rozwijać umysłu w chorym, zatrutym ciele.
Maksymalnie od czasu do czasu
Tak więcej. Każdy element pomaga w rozwoju człowieka, nawet obalanie mitów 🙂
Zdrowie jest wartością, która zasługuje na głebsze odkrycie, a dieta jest jednym z głównych filarów na których spoczywa.
Temat ciekawy, ale rozwleczona prezentacja.
Dochodzę do 70-tki ale pochłaniam wiedzę z rozwoju osobistego a także zdrowego trybu życia, pomysłów na szczupłą sylwetkę itp…Jednak prezentacja powyżej 2,5 minuty na taki temat przeraża mnie. Życie ucieka. Dobra prezentacja, to rzetelna wiedza w pigułce. Najlepiej do 2 minut. Pozdrawiam
Jestem za tym aby materialy o tematyce zywieniowej pojwialy sie czesciej.
Pozdrawiam
Problem polega na tym, że „kaloria” kalorii nie równa. Węglowodany proste powodują wyrzut insuliny, czyli hormonu odpowiedzialnego za odkładanie tłuszczu. Cukier w lodach zamieniany jest na tłuszcz wokół wątroby. Zjedzenie kurczaka i brokułów nie spowoduje tycia, a ta sama kalorycznie patrząc porcja lodów – tak.
Przeczytajcie świetną książkę „The obesity epidemic”, tam jest wyjaśnione między innymi dlaczego cała ta matematyka wokół kalorii nie ma sensu, bo ignoruje hormony, które faktycznie decydują co się odkłada a co nie (np. insulinę).
Jestem za tym aby takich materiałów na temat żywienia było więcej…ciekawe artykuły
Dopóki będziecie wciąż z sukcesem obalać mity, które towarzyszą nam w życiu codziennym – tematyka może być absolutnie dowolna. Mam ogromną pewnosc, ze Rozwojowiec nie zamieni się kolejnego bloga kulinarnego, więc zachęcam do tworzenia takich materiałów, które są bliskie Waszym przemyśleniom.
Czyli robisz sorbet z selera naciowego (tego nie wliczamy w kalorie?), zamrożony lód nie rozpływa się w ustach tylko potrzebny jest wysiłek by go skonsumować (choćby lizanie) i bum ujemne kalorie.
Sama tematyka żywieniowa – dla mnie jest cenna i ciekawa… Niektórzy piszą, żeby było 'częściej’ – te 2 ostatnie prezentacje to chyba pierwsze w tym temacie w ogóle…? Czy może były jakieś wcześniej, a ja je przegapiłem…? Więc mój ogólny wniosek – jestem na tak, natomiast częstotliwość takiej tematyki powinna być sporadyczna (cokolwiek by to miało oznaczać – ale na pewno nie częściej niż raz na tydzień :P)
Jestem za tematyka zywienia. Obalaniem glupich mitow za pomoca nauki :).
Ja z chęcią oglądałabym co jakiś czas prezentacje dotyczące żywienia. Jest to ważny element życia człowieka i wiąże się w jakiś sposób z rozwojem osobistym. Tym bardziej jeśli informacje i ciekawostki są podparte rzetelną wiedzą. Dzięki za tę prezentację!
Tak jak głosi tytuł bloga :
Rozwojowiec.pl
Maksymalnie praktyczny rozwój osobisty
Rozwój osobisty = Rozwój mentalny; fizyczny; psychiczny; duchowy
Także każdy rozwojowy temat, który ktokolwiek mógłby użyć do polepszenia swego życia, jest tu mile widziany 😉